poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Czytelnicze podsumowanie miesiąca - Lipiec

Hej, hej kochani! Zapraszam na lipcowy wrapup. W tym miesiącu przeczytałam 6 książek. Może nie jest to super wynik, ale biorąc pod uwagę to, że pracowałam i pomagałam rodzicom, uważam, że te 6 książek to i tak jest sporo.




1. Pierwszą książką przeczytaną w tym miesiącu była "Kasacja" Remigiusza Mroza. 

Manipulacje, intrygi i bezwzględny, ale też fascynujący prawniczy świat…

Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Sprawa wydaje się oczywista. Potencjalny winowajca spędza bowiem 10 dni zamknięty w swoim mieszkaniu w towarzystwie ciał zamordowanych osób.
Sprawę prowadzi Joanna Chyłka, pracująca dla bezwzględnej, warszawskiej korporacji. Nieprzebierająca w środkach prawniczka, która zrobi wszystko, by odnieść zwycięstwo w batalii sądowej. Pomaga jej młody, zafascynowany przełożoną, aplikant Kordian Oryński. Czy jednak wspólnie zdołają doprowadzić sprawę do szczęśliwego finału?
Tymczasem ich klient zdaje się prowadzić własną grę, której reguły zna tylko on sam. Nie przyznaje się do winy, ale też nie zaprzecza, że jest mordercą.
Dwoje prawników zostaje wciągniętych w wir manipulacji, który sięga dalej, niż mogliby przypuszczać.


Po przeczytaniu trylogii z komisarzem Forstem zakochałam się w powieściach Pana Mroza. Są to trzymające w napięciu, intrygujące i zaskakujące kryminalne. Autor porusza w nich kilka ważnych kwestii, które są teraz także poruszane na świecie.

"Kasacja" jest równie dobrze napisana. Czyta się ją bardzo przyjemnie. W tej książce głównym bohaterem nie jest komisarz z nietypowym sposobem postępowania, a para prawników. Książka jest na prawdę genialna! A zakończenie? Niesamowite! W życiu nie spodziewałabym się takiego zakończenia! 
Jeżeli lubicie powieści kryminale, a nie mieliście jeszcze do czynienia z książkami Remigiusza Mroza, to musicie szybko to nadrobić! Gorąco polecam


2. Drugą przeczytaną przeze mnie książką była powieść Jojo Moyes pt. "Kiedy odszedłeś".

Nie myśl o mnie za często…


Po prostu żyj dobrze.

Po prostu żyj.

Will

Tyle że Lou nie ma pojęcia, jak to zrobić. I trudno jej się dziwić.

A jednak Kiedy odszedłeś to nie tylko historia o podnoszeniu się po utraconej miłości, lecz także inspirująca opowieść o nowych początkach. Pamiętając o obietnicy złożonej ukochanemu, Lou stara się znajdować nowe powody, dla których warto czekać na każdy kolejny dzień.

Po przeczytaniu "Zanim się pojawiłeś" nie mogłam nie sięgnąć po "Kiedy odszedłeś". Na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona, ponieważ nie wyobrażałam sobie Lou bez Willa. 
Jednak cieszę się, że przeczytała tę książkę. Jest to niesamowicie pouczająca i wzruszająca książka. Kilka tajemnic wyszło na jaw. Wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione. A czy ktoś nowy pojawił się w życiu Lou? Tego dowiecie się czytając tę książkę. Polecam bo warto. A jeśli jeszcze nie czytaliście "Zanim się pojawiłeś" to musicie czym prędzej to nadrobić. Nie znam osoby, której nie spodobała by się ta książka. 


3. Po przeczytaniu "Kiedy odszedłeś" wybrałam się do biblioteki,z której wypożyczyłam sześć książek. Niestety nie wszystkie zdążyłam przeczytać. Na szczęście do przeczytanych książek dołączyła powieść Maggie Stiefvater "Drżenie".

Chłód. 
Grace od lat obserwuje wilki w lesie za domem. Złotooki wilk uważnie jej się przypatruje. Grace wydaje się, że dobrze go zna, ale nie ma pojęcia dlaczego.

Ciepło. 
Sam ma dwa życia. Zimą jest wilkiem i z ukrycia opiekuje się ukochaną dziewczyną. Latem, jako człowiek, nigdy nie odważył się na rozmowę z Grace. Aż do teraz…

Drżenie. Dla Grace i Sama miłość zawsze była czymś odległym. Jednak gdy się ją spotka, nie można przed nią uciec. Sam musi walczyć, by pozostać człowiekiem. Grace musi walczyć, by mu w tym pomóc. Nawet jeśli oznacza to rozdrapywanie ran z przeszłości, niepewną teraźniejszość i przyszłość, która wydaje się niemożliwa.

Po tę książkę sięgnęłam głównie ze względu na to, że chcę zakupić "Króla kruków", książkę zachwalaną przez wszystkich. Drżenie było wprowadzeniem do stylu pisania Maggie Stiefvater. Książka jest lekką fantastyką. Taka typowa młodzieżówka. Mimo to czyta się ją szybko i przyjemnie, ponieważ bardzo wciąga. Ponieważ jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy Grace i Sama niedawno ponownie poszłam do biblioteki i wypożyczyłam kolejne części.  Mam nadzieję, że będą tak samo wciągające i emocjonujące jak pierwsza. 

4. Pani bibliotekarka poleciła mojej mamie książkę pt. "Skazani na ból" autorki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Następnie przeczytałam ją ja. 

Będąc ze mną jesteś skazana na ból. Na cierpienie. I na niebezpieczeństwo.
Aleks ma dwadzieścia lat i od szesnastego roku życia jest skinheadem. Ma swoje bractwo, ideały i prawdy, w które wierzy. Amelia to osiemnastolatka, licealistka, która ma za sobą tragiczną przeszłość.
Drogi Amelii i Aleksa nigdy nie powinny się przeciąć. Nie łączy ich nic – ani pochodzenie, ani poglądy, ani rodzinna przeszłość. A jednak młodzi poznają się w dramatycznych okolicznościach i zakochują w sobie. Od tej chwili zmienia się wszystko.
Historia, która zwala z nóg. Dramatyczna pogoń za miłością silniejszą niż uprzedzenia, bolesne poszukiwanie własnej tożsamości i zakończenie, które nie pozwoli zasnąć.

Tę książkę często widywałam w blogosferze, więc gdy pojawiła się u mnie w domu nie mogłam jej nie przeczytać. Na początku książka  w ogóle nie przypadał mi do gustu. Główny bohater strasznie mnie denerwował i widziałam mnóstwo wątków takich jak w "After". Gdy stron przybywało zaczęłam zmieniać zdanie na jej temat. Nie jest to kolejna płytka książka bez przekazu. Udowadnia nam ona, że w dzisiejszych czasach istnieje miłość ponad podziałami. Moim zdaniem zakończenie było zbyt brutalne i zbyt smutne. Ale polecam tę książkę miłośnikom literatury pięknej.

5. Następnie przeczytałam "Legenda: Rebeliant". 


Mroczna przyszłość, w której nic nie jest takie, jak się wydaje.

Dwa odmienne światy, i dwoje młodych bohaterów, którzy stają w walce przeciwko sobie.
Piętnastoletnia June – geniusz militarny kontra jej rówieśnik Day – nieuchwytny przestępca.
Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig na śmierć i życie.
Republika, miejsce niegdyś znane jako zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jest uwikłana w wieczną wojnę ze swymi sąsiadami, Koloniami.
Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, jest wojskowym geniuszem. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki.
Również piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe jak by się mogło wydawać.
Pochodzący z dwóch różnych światów June i Day nie mają powodu, by się spotkać, aż pewnego dnia brat June, Metias, pada ofiarą morderstwa, a Day staje się głównym podejrzanym. Wciągnięty w śmiertelną zabawę w kotka i myszkę, Day ucieka, próbując jednocześnie uratować swą rodzinę, a June desperacko usiłuje pomścić śmierć brata.
Zbieg okoliczności sprawia, iż oboje odkrywają prawdę o wydarzeniach, przez które połączyły się ich losy. Dowiadują się też, że ich ojczyzna gotowa jest sięgnąć po wszelkie dostępne środki, by zataić sekrety.

Ta książka jest szczególnie gorąco polecaną przez Konstancję z Instagrama (@konstancjalewicka), do której serdecznie Was zapraszam. Mi książka też przypadła do gustu. Jest tam dużo akcji, dużo tajemnic, wątek miłosny. Nie wiem za bardzo co Wam o tej książce powiedzieć, ponieważ przede mną są jeszcze dwie części, które mam nadzieję, że będą tak samo dobre jak pierwsza.

6. Ostatnią książką, którą przeczytałam w lipcu są "Rywalki" Kiery Cass. 

Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona.

Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer.
Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…
Po tę książkę chciałam sięgnąć już dawno temu lecz nie miałam k temu okazji.  Teraz nadarzyła się okazja, ponieważ dostałam tę książkę w prezencie. 
Ta powieść na prawdę mnie zaintrygowała. Główna bohaterka ma ciekawą i silną osobowość, którą tak bardzo cenię u bohaterów. 
Książka jest przyjemnie i lekko napisana. Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko. 
Niebawem zamierzam kupić kolejne tomy i mam nadzieję, że będą tak samo ciekawe i zaskakujące jak pierwsza część. 


Uff... trochę długi ten post. Mam nadzieję, że się nie zanudziliście. A szybko podsumowując. W tym miesiącu przeczytałam 6 książek co dało mi wynik 2413 stron. Mogło być lepiej, mogło być gorzej ale cieszę się, że jest, jak jest. 

1 komentarz:

  1. Tez przeczytałam w tym miesiącu 6 książek! Wynik średni i książki tez niezbyt fajne ...
    Moja mama np w lipcu przeczytała 26 ... Nwm jak ona to robi!
    Czytałam tylko rebelianta z wymienionych przez ciebie pozycji i mi rownież przypadł do gustu ;)
    Pozdrawiam!
    http://fanofbooks7.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń